Komentarze: 7
Byłam sobie dzisiaj na miescie.. po bilecik na koncert Pidżamy :)..Najfajniejsze było to, że wchodze do sklepu.. a facet juz zza lady wyciaga mi bilet :].. Jasnowidz!! :P... 3 godziny sie za tym biletem najezdzilam!! Najpierw byłam w kantorze, a tam juz nie było, to poszłam pod Studio.. a tam pisalo, że w Hip-Hopie.. ale jakas sprzataczka powiedziala mi, że mozna kupic, przed ksiegarnia w sklepie, poszłam a tam powiedziali mi, żebym jechala do Hip-Hopu.. no i mi tak 3 godziny zeszło...Przyjechałam. a tam zastałam mojego chomiczka zdechłego :(.. PaPa.. jestem w załobie :P