Komentarze: 5
Kurcze.. teraz mam takie dni smutku.. Cały poniedziałek prawie przepłakałam.. Miałam isc w poniedziałek do lekarza, ale nie poszłam.. Jakoś mi źle, smutno.. Matka sie do mnie nie odzywa,tzn tylko jak cos zebym sprzątneła.. A raczej nie mowi , ale sie drze.. Zresztą nigdy nie umiała ze mna rozmawiać....powiedziala, że umywa od mojej choroby ręce..Ale nie dlatego mi smutno, tylko jakos tak ogólnie...A dzisiaj byłam u lekarza... Dostalam jakieś recepty,..Nie wiem, czy to jak sie jest wrśród przyjaciół.. to chce sie zakryć ten smutek i ukryć, czy to poprostu jest, że sie wtedy o nim zapomina... Wydaje mi sie, ze po czesci i jedno i drugie...Zanim siadam do kompa i mysle co napsiac, to mam tyle rzeczy do napisania, ale jak już siąde to dupa... Ehh... Wyglądam już jak cień swojego cienia.. mi to mowią wszyscy , ale to szczegół :D..