Archiwum sierpień 2003, strona 1


sie 20 2003 Namiot
Komentarze: 5

Byłam na nocce pod namiotem :).. Fajowo było :).. Gdyby nie Devil!!! :) Jeszcze tutaj mi sciemnia .. bajki wymysla :)..No więc grałysmy w kuku na bicie i kto 3 razy przegrał miał gacie sciagac. wypało na mnie .. ale ja sie nie dałam :P ..:)..Przyszedł taki fajny mały kocius i spal ze mna :):) a potem z Aga.. (ja bym sie bała na miejscu kociaka :) ).. To narazie tyle.. Acha i sie fajnie tanczylo :) Devil :P

*dark_angel* : :
sie 19 2003 :):)
Komentarze: 5

Jutro bardzo mozliwe idziemy pod namiot!!! :) Tylko wszystko zalezy od pogody.. :):).. Módlcie sie razem z nami .. o ładna pogode na jutro :).. Ale bedzie czad :):) "wiec ostatecznymi słowy do stóp sie kłaniając ... prosze o pogode :)" :P "no więc boze poblogosław te  dary. które jutro na ognisu spozywac bedziemy.. wiedz ze to w imie twoje i calych niebios".. proszac cie o te maleńką acz dziwna przysłógę... dając ci tyle pewnosci i wiary.. oddajac ci najgoretszą czesć.. całuja ..kłaniajac sie tobie .."

Ale bluźnie ;-)

*dark_angel* : :
sie 17 2003 Moja Nirvana :):) :P
Komentarze: 13

Byłam ostatnio .. z kolezankami.. na mieście .. Jejka kupilam sobie koszulke Nirvany :):):):)..... Hehehe ..:):)..Myslałam.. że nie wytrzymam.. było goraco tłum ludzi.. Jakaś babka złapała mnie za ręke.. Inna staneła mi na noge.. myslałam , ze zwariuje.. ale jakoś doszłam do domu :):).. .. Mary tez kupila sobie Nirvane :):)...Hehe .. zdecydowałam .. że nie lbuie ludzi.. bo sie tka pchaja wszedzie i zajoba mozna dostać..Nie lubie ludzi.. tak.. hmm.. jak by to powiedziec.. jako gatunku.. a nie jako pojedynczych ..albo w grupie.. zreszta to zalezy :PP:

*dark_angel* : :
sie 13 2003 Wszystkiego NAJ!
Komentarze: 4

Dzisiaj urodzinki ..mojej fumfleki Agi.. Aga wszystkiego Naj Naj Naj!!! Trzymaj sie .. i zyj nam 100 lat :*:*:*:*:*::**:*:*:*:*:*:*::**:.... Trza to oblac .. ;-)

*dark_angel* : :
sie 11 2003 *
Komentarze: 0

 Odczułam nową falę bólu, na tyle silną, że mimowolnie łzy napłynęły mi do oczu. Targnęła mną olbrzymia nadzieja, że w końcu umieram. Ale po chwili poczułam wyraźny spadek natężenia cierpienia i aż popłakałam się z gorzkiego rozczarowania..... Miała płatki śniegu we włosach i czarny płaszcz. Uważnie obserwowała..  Straszliwie kręciło mi się w głowie, myśli rwały się jak słabe nici. Broniłam się rozpaczliwie, ale powoli zapadałam w oślizgły, kręcący się coraz szybciej w kółko, mroczny świat majaków. Już prawie straciłam przytomność, kiedy niespodziewanie zauważyłam, że wata otulająca moje zmysły znikła i świat znieruchomiał. I poczułam rozkoszne zimno na czole.
Znacie to uczucie, kiedy naraz zamiera świat? Tak na chwilę, dwie czy trzy sekundy jedynie, ale jednak. Stoicie na przykład na ruchliwym skrzyżowaniu w samym centrum Warszawy, otacza was nieustanny szum ulicy, i naraz zaskakuje was nagła, kompletna cisza. Przez moment wszystkie auta stoją na czerwonym świetle, akurat nie przejeżdżają żadne podzwaniające tramwaje, ludzie zapominają o klaksonach i o pogaduchach na przystankach. Świat na kilka chwil zamiera. A potem jednocześnie wszystko rusza z powrotem, jak zwolnione z przytrzymującej sprawy sprężyny.

*dark_angel* : :